czwartek, 25 kwietnia 2013

Daily Makeup...

:)
Dzis troche o moim dziennym makijazu.
Krotko, bo tyle zajmuje mi jego przygotowanie ok. 7 - 10 min ;)
Tak, liczylam czas ;P
Jestem okropnym spiochem, totez rano przed praca by moc pospac choc 5 min. dluzej
czas na wszystkie czynnosci mam scisle wyliczony ;)
Staram sie robic wiec podstawowy makijaz, ktory zajmuje minimum czasu.
Kolezanki pytaja mnie czesto o to, jakich kosmetykow uzywam, poniewaz makijaz utrzymuje sie dosc dlugo, dlatego postanowilam opisac dla zainteresowamych czego uzywam :) 
Wypadaloby najpierw zaznaczyc iz wiekszych problemow z moja mieszana cera nie mam,
dlatego nie musze stosowac zadnych specjalnych produktow.
Sama nie wiem czy to kwestia kosmetykow czy prezentu od Mamy
 w postaci dobrych genow (raczej to drugie ;)).
Na codzien wybieram lekki podklad  w naturalnym kolorze,
 by przykryc niedoskonalosci i nadac buzi jednolity odcien.

Chanel - Teint Innocence
Nr 40 Beige

Idealnie pasuje mi konsystencja kompaktu - gesta, ale lekka i kremowa.
 Latwo sie naklada i rozprowadza (ciezko przesadzic),a co dla mnie najwazniejsze w przypadku podkladow- ladnie kamufluje moje rozszerzone pory.
Dobrze kryje przebarwienia przy czym daje bardzo naturalny efekt.
Uzywam juz kolejne opakowanie i nie zamierzam go zmieniac.
Moge go wiec z lekkim sercem polecic :)
Plusem jest tez eleganckie opakowanie i mozliwosc wymiany jedynie wkladow z gabeczka,
 ktore sa tansze od calego pudeleczka kupowanego za pierwszym razem.


Jesli szykuje mi sie dluzszy dzien, kiedy po 8miu godz pracy mam jeszcze troche do zrobienia,
chce by makijaz byl bardziej dlugotrwaly,
wtedy siegam po cos ciezszego.

 Estee Lauder -Double Wear 
Nr 93 Cashew

Tu wybralam ciemniejszy odcien. Daje mniej naturalny efekt od poprzedniego, 
ale co istotne utrzymuje sie naprawde dlugo.
Rowniez dobrze kryje i wygladza buzie.
Jedynym minusem jest aplikacja, trzeba wylac troszke na reke lub gabeczke 
mocno uwazajac, zeby nie wylac pol opakowania.
Produkt swietny, opakowanie piekne,
ale ze wzgledu na brak aplikatora ma u mnie wielki minus.

Po aplikacji podkladu czas na oko.
Nie mam faworytow jesli chodzi o maskare do rzes
 - za kazdym razem kupuje inna, czasem drozsze czasem tansze i nie trafilam jeszcze na taka, 
ktora byla by znaczaco lepsza od poprzedniej.
Tym razem jest to Maybelline - Collosal Volum Express, Black.
i podobnie nie mam skrajnych opinii o tym produkcie.
Jest ok, nie kruszy sie, lekko nadaje objetosci, ale bede szukac dalej ;)
Jesli macie jakies super niezastapione typy, bylabym wdzieczna za rade,
gdyz zbliza sie czas na nowa maskare ;D

W celu rozjasnienia okolic oczu, ktore czasem nie wiedziec czemu sa ciemniejsze niz zwykle
 stosuje korektor rozswietlajacy -
Maybelline - Dream Lumi Touch, nr 02 Nude.
Jestem z niego bardzo zadowolona- tani kosmetyk i spelnia swoje zadanie.
Jasny kolor gwarantuje rozjasnienie oka, ktore wyglada swiezo i rzesko,
 a co istotne - kolor nie ma zoltawego odcienia.
Delikatny pedzelek nie podraznia skory, a ulatwia nakladanie.
Lekka konsystencja sprawia, ze ladnie rozprowadza sie na skorze i maskuje cienie pod oczami.
Wyglada naturalnie i dlugo sie utrzymuje. Uzywam go rowniez do wrownania linii brwi przy dokladniejszym makijazu. To moj pierwszy kosmetyk tego typu, 
nie mam wiec porownania, dlatego nastepnym razem sprobuje czegos innego.


Dla dodatkowego efektu odswiezenia oka uzywam jasnego cienia.
 Nakladam sladowe ilosci w kaciki oczu i lekko wzdluz dolnej linii powieki,
 w miare potrzeb czasem jeszcze troche rozcieram pod okiem.
Podkreslam nim rowniez linie brwi tuz pod lukiem brwiowym w najwyzszym jego punkcie.
  Chanel - Ombre Essentielle
Nr 60 Ivory
Jak dla kogos, kto cieni do powiek uzywa bardzo rzadko, dla mnie cienie Chanela sa super.
Posiadam kilka pieknych kolorow i jestem z nich zadowolona.
Nie krusza sie i nie sypia. Raczej nie roluja i nie scieraja.
Ze wzgledu na moje sporadyczne ich uzywanie sa bardzo wydajne, starczaja mi nawet na kilka lat ;)

Po podkladzie i oku, lekko matuje i nadaje brazu buzi 
przy pomocy ciemniejszego sypkiego pudru.
Wszystko po to by nadac opalony odcien i zdrowszy wyglad.
Calkiem blada buzia wydaje mi sie chora, slaba i zmeczona.
Tak wiec brak slonca zastepuje ciemnym pylkiem ;)
Delikatnie, kilkoma ruchami przy pomocy aplikatora- puszku
nakladam proszek.
Niestetu nie pamietam koloru,
 bo uzywam stare opakowanie, ktore jest dla mnie wygodniejsze w uzyciu ;)

Avon

Na koniec dodaje sobie rumiencow
 w okolice kosci policzkowych.
Chanel - Joues Contraste
Nr 99 Rose Petale

Jest to kolejny idealny produkt Chanela.
Delikatny jesli nie nalozymy zbyt duzo naturalnie rozswietla dzieki malym drobinkom,
 intensywnie modeluje twarz przy mocniejszej aplikacji.
Swietnie dlugo sie utrzymuje (pod warunkiem, ze nie dotykamy swoch policzkow co 5 min. ;)). 
Bardzo mocno wydajny, mam wrazenie, ze nigdy go nie wykoncze ;) 
Jak w przypadku wszystkich kosmetykow Chanela  roz ten 
ma rowniez piekne, eleganckie i praktyczne opakowanie :) 
Ostatni ruch to lekkie tchnienie zycia w usta. 
Moim universalnym faworytem jest zawsze jasny delikatny blyszczyk, 
czasem czrwona szminka by ozywic makijaz ;)

Pisania wyszlo sporo, ale zapewniam, ze jest to szybki i latwy makijaz.
W przyszlosci postaram sie recenzowac co jakis czas nowe kosmetyki,
jednakze nie mam namniejszego szalenstwa na ich punkcie, 
wiec beda to sporadyczne wpisy ;)
Nastepnym razem postaram sie opisac kilka kremow, ktore uzywam.

Na dzis to juz wszystko, wysylam cieple usmiechy w Wasza strone
ze slonecznego urlopu w Polsce! :)

xxx




3 komentarze:

  1. Wow ! Weszlam nie spodziewajac sie posta ;) ... poczytalam :D
    Tesknie buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzis są Twoje urodziny !! Wiec sto lat prowadzenia bloga zycze hehehe :*

    OdpowiedzUsuń