sobota, 8 grudnia 2012

Plaszcze...

:)
Plaszcze...W tym roku mamy przeogromny ich wybor. Roznorodnosc stylow i fasonow jest taka,
 ze nie sprostalbym zadaniu opisania nawet w polowie tego,
 co dzieje sie w sklepach na wieszakach ;) 

Pokusilabym sie jednak o stwierdzenie, ze niesmialo wchodzace tamtej zimy plaszcze typu 'boyfriend' (a'la lata 80-te, duze o prostych cieciach) teraz przezywaja rozkwit. 
Mimo, ze bardzo skrzetnie ukrywaja kobiece sylwetki wlascicielek, jest w nich jakas slodycz
-wygladaja uroczo i stylowo.


Najwazniejsza sprawa przy wyborze plaszcza jest dla mnie kwestia ustalenia 
 do czego potrzebne jest owe nakrycie. Czyli - czy ma byc to plaszcz codziennego uzytku, wyjsciowy, do pracy, elegancki czy bardziej sportowy...mozliwosci jest wiele, wiadomo - najlepiej miec wszystkie ;P
Idac takim tropem plaszcz kupiony w tym roku kiedy zaczelo robic sie chlodniej, 
byl to 1. plaszcz do pracy. W miare uniwersalny, prosty i przede wszystkim cieply 
(na mrozne poranki),
 czyli dluzszy i koniecznie zapinany po szyje.
W tym wypadku szeroki, malo dopasowany, szary jest bardzo wygodnym wyjsciem :)

Drugi jest idealnie skrojony, jakby welniany, pieknie dopasowany, typowo do sukienek i obcasow.
 Zapina sie tylko w trzech miejscach wiec mniej praktyczny, ale piekny.
Sam w sobie wyglada jak mala sukieneczka :)
Trzeci - najcienszy bez jakiegokolwiek zapiecia, prosty, 
czarny, do mniej eleganckich outfitow.
Kupiony w celu malej przerobki, o ktorej nizej :)
                                                      Wszystkie trzy okrycia od Zary.


A teraz bardzo prosty sposob, by odnowic i nieco ulepszyc plaszcz. 
Moze byc to plaszcz stary, ktory chcemy odzwiezyc...
lub nowy,
 ktoremu chcemy nadac nieco innego look'u.

Wystarczy doczepic (albo penamentnie doszyc) elementy sztucznego futerka i zmienia sie wyglad okrycia na bardziej elegancki.

Takie futerka znajdziemy w prawie kazdej sieciowce, roznia sie ksztaltem i kolorem
 i przede wszytkim malo kosztuja ;)
Mozemy je dopasowac kolorystycznie czy tez postawic na kontrast.
Dzieki temu malym kosztem nadamy plaszczom modna postac...
 
xxx

3 komentarze:

  1. Nie widzialam takich futerek ... pewnie nie zwrocilam uwagi ... ale fakt dobry bajer :) !!
    Pierwszy plaszcz od Zary dla mnie cudo wczoraj na niego patrzalam w sklepie ahhh ... a niedlugo zaczynaja sie wyprzedaze .. co polecasz kupic na wyprzedazach? heheheh

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej!Super blog, fajnie sie czyta, swietne zdjecia az sie prosi o wiecej i wiecej:) Dobry pomysl z radami jak dodoac uroku starym ciuszkom...Mile widziane wzmianki o dodatkach i fryzurach.Juz nie moge sie doczekac kolejnych postow...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej!cudowny jest czarny placz ze skorzanymi rekawami(wole ten plaszcz bez futerka),ale ten w kratke z futerkiem jesli cool:) dobry pomysl,zeby napisac post o plaszczach :) buzka

    OdpowiedzUsuń