piątek, 4 października 2013

Lydia Bright Dress...


Jesien...
Mnie przywitala standardowo - przeziebieniem :/
Tak wiec mimo, iz na dworze koszmaru  nie ma 
( raz po raz pojawia sie slonce, a temperatura waha sie od 16 do 20 stopni )
ja leze caly tydzien w lozku i probuje wydobrzec.
Wiem, marzylam o czasie wolnym spedzonym w domu,
by troche zwolnic obroty,
ale nie mialam na mysli uziemienia w lozku, tony niesmacznych lekow i przespania wiekszosci czasu.
Wykorzystujac taki leniwy okres zajelam sie zalegajacymi zdjeciami i balaganem w komputerze
oraz postanowilam do Was troszke popisac :)
Dawno nie dzielilam sie nowosciami.
Co prawda staram sie na biezaco pokazywac newsy na instagramie
(nie chce chowac zdobyczy wylacznie dla siebie,
lubie udostepniac rowniez Wam co i jak),
aczkolwiek wiem, ze nie kazdy ma dostep to tej aplikacji.


Lydia Bright Dresses
Moje najnowsze odkrycie jesli chodzi o sukienki.
Grzeczne i raczej nie krzykliwe.
Cos dla tych, ktore wola wygladac oryginalnie zamiast seksownie,
czyli dla mnie ;P
Upodobalam sobie szczegolnie jeden luzny fason.
mozna w nim ukryc wszystko- brak wciecia w talii,
boczki czy malo idealny brzuszek ;)
 a wyglada naprawde zjawiskowo.
Narazie mam dwie sukienki, jedna juz wyprobowalam (czulam sie pieknie),
druga czeka na szczegolna okazje ;) 




Kolekcja sukienek:

Dostepne sa rowniez na 
ASOS'ie oraz na stronie sklepu LIPSY
(szukajcie Lydia Bright).


Buziaki!


xxx

1 komentarz: