środa, 13 marca 2013

Extra Care For Hair...

:)
Tym razem na Wasze zyczenie kilka slow
 o  PIELEGNACJI WLOSOW.
(Takie posty lubie najbardziej i bedzie ich wiecej niedlugo.)


Nie jestem znawczynia tematu ani naprawde nic nadzwyczajnego ze swoimi wlosami nie robie
 -sa cienkie, przesuszone na koncach, zbyt gladkie u nasady i ciezkie w rozczesywaniu,
ale mam kilka sprawdzonych sposobow aby wygladaly lepiej ;)
Ilosc i jakosc zabiegow jakie wykonuje (lub ich brak) zalezy scisle od tego,
 co zamierzam z wlosami zrobic po umyciu i ile mam na to czasu...
Tak wiec w tygodniu, gdy je upinam w najprostszy bezladny kok, gdyz spiesze sie do pracy,
ograniczam sie przewaznie wylacznie do zastosowania odzywki splukiwanej.


Niejednokrotnie slyszalam od fryzjerow, aby nie przykuwac uwagi do stosowanego szamponu
 (do czego sie stosuje ;)), ale zadbac o dobra odzywke. Taka odzywka jest dla mnie 
 L'Oreal- Absolute Reapir z serii Professionnel. Jest genialna!
Najlepsza jaka kiedykolwiek stosowalam i jedyna wsrod moich kosmetykow, ktorej nie zamienilabym na inna  (a rzadko sie do czegos przywiazuje ;)). Idealnie pasuje do moich cienkich, rozjasnianych wlosow. Staja sie automatycznie miekkie i latwiejsze w rozczesaniu (z czym mialabym problem  bez jej stosowania). Najlepszy efekt przynosi, gdy potrzymamy ja dluzej niz kilka minut- oczywiscie w miare czasu i mozliwosci, jednakze nawet przy krotkim trzymaniu jestem w stanie przeczesac wlosy palcami, co uwazam za absolutny luksus przy moich placzacych sie blondach!


(Polecam tez tanszy odpowiednik: Dove- Intensive Repair
z ta roznica, ze trzeba dluzej trzymac na wlosach (min 20 min) zeby osiagnac efekt).
 Dla zniwelowania zoltego- niechcianego blasku blond,
 uzywam polecony mi przez moja kochana Mame juz jakis czas temu 
niebieski szampon L'Oreal- Silver tez z serii Professionnel.


Poza szamponem wszystkie plyny lub czegokolwiek uzywam- nakladam wylacznie od polowy glowy,
by nie przetluscic wlosow u nasady!
 Po splukaniu odzywki przeczesuje je delikatnie palcami (wcale dokladnie ich nie rozczesujac- jesli beda upiete w kok nie jest to niezbedne, a naraza na niepotrzebne lamanie i wyrywanie) i pozostawiam do samowyschniecia bez uzywania suszarek lub traktuje je chodnym powietrzem.
To opcja "minimum meczenia" ;)
Zupelnie inaczej traktuje wlosy w weekend lub kiedy chce miec luzno rozpuszczone.
Przede wszystkim szczotkuje je dokladnie, gdyz nierozczesane rozpuszczone wlosy wygladaja fatanie. Pomaga mi w tym rewelacyjnie spray ulatwiajacy rozczesywanie Biosilk-Rozczesywanie bez lez,
 naprawde dziala i roznica jest ogromna ;)


Tu zamiennie z grzebieniem stosuje szczotke TT (Tangle Teezer), ktora swietnie masuje skore glowy i podobno minimalizuje lamanie i rozdwajanie :)


Odzywke zamieniam na cos silniejszego, moze to byc olejek, moze to byc maska lub ampulki- zawsze siegam po cos innego, by je jednorazowo odzywic, nie bede wiec opisywac konkretnych maseczek.
 Mozna rowniez od czasu do czasu, co zalecaja fryzjerzy- i co pelni funkcje "sauny" w salonie- nalozyc odzywke i pozostawic ja na cala noc na wlosach (oczywiscie przykryta foliowym czepkiem- dobrze tez podgrzac temperature na glowie suszarka!). Taka kuracja przynosi zdumiewajace efekty, zwlaszcza kiedy nasze wlosy sa w naprawde kiepskim stanie. Sama stosowalam ta metode kiedy zmienialam kolor z czarnego na blond- wlosy byly w oplakanym stanie, ale przezyly ;)
Po splukaniu specyfiku nakladam mala ilosc odzywki bez spukiwania,
 obecnie jest to Kerastase - Oleo Relax Slim z serii Nutritive.
 Sprawia, ze wlosy sa gladsze i bardziej ujazmione. Jednak wg mnie nie jest powalajaca i dopoki wlosy nie wyschna nie czuc roznicy. 


Przed suszeniem i ukladaniem spryskuje wlosy plynem ochronnym przed wysoka temperatura.
Aktualnie jest to kolejny swietny produkt L'Oreal- Ever Sleek, dzieki ktoremu wlosy pozostaja delikatne,
 miekkie, ale nie wysuszone nawet po prostownicy.


Dla uzyskania wiekszej objetosci i unikniecia oklapnietech,
"przylizanych" wlosow susze je trzymajac glowe do dolu. Lubie burze na glowie i artystyczny nielad zamiast uklepanych, gladkich piorek ;)
Jesli zalezy mi na polysku i efekcie ciezkich, zdrowych, gestych wlosow siegam po jedwab lub olejek Fuji na wykonczenie. Nakladam na koncowki bardzo mala ilosc roztarta i rozgrzana uprzednio w dloniach.
 Resztki rozprowadzam po calosci. Zawsze swietnie spelniaja swoja role, wlosy wygladaja o wiele zdrowiej.


Ciagle jeszcze przymierzam sie do wyprobowania ktoregos z suchych szamponow,
 do tej pory niestety zaden nie wpadl mi jeszcze "przypadkiem" do koszyka ;)
 Wydaja mi sie fajna sprawa w wymagajacych sytuacjach, zwlaszcza kiedy podczas samego ukladania wlosow od nadmiernego dotykania grzywka zaczyna nam opadac lub przetluszczac sie ;)
 Ciekawa jestem jak dzialaja, wiec jesli macie jakies doswiadczenia i opinie dajcie znac :)

Mimio swoich ulubionych pozycji wsrod kosmetykow do pielegnacji wlosow
 staram sie uzywac i probowac roznych produktow. Nie chce przyzwyczaic wlosow do konkretnych odzywek, tym samym oslabic ich dzialanie, poza tym lubie eksperymentowac i zmieniac opakowania ;)
Uwazam,ze najwiecej efektow przynosi jednak dobra odzywka
oraz odstawienie suszarki i nadmiernego czesania.
Dajmy wlosom odpoczac ;)
W moim przypadku sie sprawdza, ot caly sekret mioch wlosow ;P


 Ps. Przepis na bujne loki w nastepnym poscie!
 


xxx


3 komentarze:

  1. Suchy szampon- moj najlepszy przyjaciel!! Odkad kupilam na przetestowanie, tak teraz nie ma mozliwosci zeby zabraklo go w mojej lazience. Dla blond wlosow tym bardziej przyjazny bo tak bardzo go nie widac i nie trzeba sie meczyc z jego wyczesywaniem. Sproboj koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki! Musze wyprobowac! Polecasz jakis konkretny??

      Usuń